Friday, February 7, 2014

drogeryjne znalezisko- amerykański szampon Bioxsine

Do tej pory byłam święcie przekonana, że szampon Bioxsine można dostać stacjonarnie w sklepach jedynie w Polsce/Europie.
Bardzo dużo z Was pisze o nim dużo dobrego i przyznam, że przez pewien czas miałam ochotę przekonać się o jego świetności na własnej skórze. Kilkanaście tygodni temu, kiedy moje włosy nie były w najlepszej kondycji szukałam czegoś co mogłoby mi pomóc. Zamiast szamponu/odżywki/serum zdecydowałam się jednak na tabletki które już raz uratowały moje włosy kilka lat temu. Szampon Bioxsine zszedł zupełnie na dalszy plan..
Ostatnio, podczas którejś z drogeryjnych wypraw trafiłam na coś takiego:

europejska pojemność :)
w USA jest miara w uncjach i zazwyczaj wychodzi dziwna liczba w ml ;) a tutaj jest równe 300ml


Amerykańska wersja szamponu Bioxsine :)

skład

wyprodukowane w Turcji

obok puste miejsce (gdzie wcześniej było ampułkowe serum)
Buziaki!

4 comments:

  1. nie kumam o czym jest dokladnie ten post`? co jest z tym szamponem? sorry nie wiem o co chodzi!

    ReplyDelete
    Replies
    1. byłam przekonana, że ten szampon w USA można kupić jedynie przez internet (a znalazłam go na półce w drogerii)
      zaraz troszkę rozbuduję posta :) i wytłumaczę o co chodzi

      Delete
  2. Mam całą kurację w zapasach, czeka na swoją kolej. Wszyscy po kolei ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. u mnie też obowiązuje kolejka
      na szczęście topnieje z tygodnia na tydzień :)

      Delete

Dziękuję za każdy komentarz.
Wasze zdanie jest dla mnie ważne.

Cenię sobie konstruktywną i solidnie argumentowaną krytykę. Lubię komplementy ;)

Pamiętaj, wszystko co kiedyś powiesz i napiszesz- prędzej czy później okrąży świat i do Ciebie wróci. Wykorzystaj to mądrze. Szanuj swój i mój czas.

Wszystkie anonimowe komentarze, które są złośliwe i obraźliwe będę traktowała jako spam.

Buziak!